Geoblog.pl    Cinek    Podróże    60 dni na równiku    Początek
Zwiń mapę
2011
12
lip

Początek

 
Malezja
Malezja, Johor Bahru
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11181 km
 
Ostatnie kilka dni dostosowywałem się do azjatyckich realiów. W pierwszą noc po przylocie nie mogłem spać z powodu różnicy stref czasowych (między Polską a Malezją jest różnica 6 godzin). Później szło już lepiej. Moja konstrukcja z materaców przewyższa komfortem niejedno łóżko;) Pierwsze dni zleciały na przystosowaniu się do tutejszych temperatur (praktycznie codziennie 32 stopnie w dzień, 26 w nocy), poznawaniu miasta i witaniu nowoprzybyłych stażystów. Poza tym rozpocząłem moją przygodę z miejscową kuchnią. Co prawda na razie szukam wszędzie czegoś na kształt kotleta, frytek i ryżu;) Dlatego zawsze zanim się na coś zdecyduję, mija dobre 20 minut. Na szczęście 15 minut pieszo od domu mamy centrum handlowe Jusco , gdzie jest Pizza Hut, KFC i McDonald’s. Jak na razie tylko raz skusiłem się na pizzę, więc daję radę.
Przeżyłem pierwszy monsun. Rzeczywiście mocno padało, ale nie tak długo - tylko jakąś godzinę. O tej porze roku w moim regionie monsuny nie występują tak często – maksymalnie raz na jakieś 3 dni.
W niedzielę razem z Kasią i Lin (Holenderką) pojechaliśmy autobusem do centrum miasta. W centrum znajduje m.in. się pałac sułtana. Nie jest zbyt ładny. Poza tym jest jakaś hinduska świątynia, centrum handlowe, kilka wieżowców, przejście graniczne z Singapurem i centrum imigracyjne (naprawdę monumentalny budynek).
Gdy wracaliśmy do domu, oczywiście pomyliliśmy autobus. Zazwyczaj nie można sprawdzić, jaką trasą jedzie dany autobus, więc trzeba pytać kierowców. Spytaliśmy się o Jusco, jechał tam, więc się zabraliśmy. Skąd mieliśmy wiedzieć, że w Johor Bahru są 4 Jusco… No i wylądowaliśmy w trochę nieznanej części miasta, trzeba było wziąć taksówkę. Ceny taksówek w Malezji są bardzo zbliżone do polskich cen. Niestety.
W przeciągu ostatnich 4 dni przyjechała spoko Wietnamka (Lily), a Lin z Włochem Julio opuścili dom i zamieszkali w ośrodku, w którym będą pracować.
Co do projektu, na który przyjechałem, to miałem zacząć w poniedziałek, a w końcu przełożono to na wtorek. Moja praca we wtorek polegała na stworzeniu prezentacji o Polsce. Na szczęście jedną już miałem gotową z Erasmusa, więc praktycznie miałem wolne;)

Ciekawostka nr 1
W Malezji cena benzyny jest jedną z najniższych na świecie. Litr benzyny kosztuje 1,8 zł...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 16 wpisów16 15 komentarzy15 151 zdjęć151 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
07.07.2011 - 29.07.2011